ILUZORYCZNA SYNCHRONICZNOŚĆ i pułapki sztucznej inteligencji

Tekst
Blog|Filozfia wiejskiej gospodyni domowej|Nowy Blog|Terapeutka Gaja

Fizyka kwantowa w ostatnich dwóch dekadach zwraca uwagę na pojęcie synchronizacji czy też synchroniczności.. Dla tych, którzy nie wiedzą, to zjawisko przyciągania zdarzeń, osób, sytuacji, których w danym momencie akurat potrzebujemy lub o nich myślimy.
„Synchroniczność (gr. syn- „współ” i chronos „czas”) – termin stworzony przez Carla Gustava Junga na określenie hipotetycznej zasady wszechzwiązku zdarzeń, która miałaby działać obok zasady przyczynowości. Jung podał kilka nieco różniących się od siebie definicji tego pojęcia[1]. Jedna z nich zakłada, że synchroniczność to pojawienie się w równoległych liniach dwóch zjawisk, wydarzeń lub stanów psychicznych, mających dla obserwatora, wspólne znaczenie, które nie byłyby ze sobą powiązane przyczynowo (tzw. „znacząca koincydencja”). „ (źródło wikipedia)
Mając świadomość takiego procesu w życiu, doświadczyłam na sobie że taka synchronizacja z roku na rok, z miesiąca na miesiąc przybiera szybsze tempo a wszystko manifestuje się coraz bardziej ekspresowo teraz.

Dostawałam to, czego pragnęłam lub otwierając się na prowadzenie, to czego akurat potrzebowałam a nie koniecznie pragnęłam bo nie zawsze pragnienia idą w parze z potrzebami duszy o czym się wielokrotnie przekonałam. W związku z tym postawa „otwieram się na to, co przychodzi” okazała się być bardzo zdrowa i pomocna w mym rozwoju.

W świecie duchowym, w internetowym sprirytualnym supermarkecie (wybaczcie określenie) pojawiło się wiele książek i materiałów opisujących magiczny świat synchroniczności. Rozpoznałam jednak pewne pułapki i chciałam się z Wami nimi podzielić.
Niemal każdy kto się uczy, dokształca, rozwija, wchodzi w szeroko pojęty rozwój osobisty czy duchowy, dostrzega jakie bogactwo wiedzy, technik i możliwości na niego czeka. Można też się w tym wszystkim nieźle pogubić. Internet podsuwa nam książki webinary, warsztaty, cudowne osoby, które nas inspirują, wrażliwe dusze podobne do nas. Mamy dostęp do afirmacji wizualizacji, manifestacji marzeń, techniki kochania siebie. Jeśli jednak nasza uwaga jest mocno skierowana do wirtualnej przestrzeni, czekają tam na nas pułapki. Bo ja sama doświadczyłam setki razy jak podsuwane mi są książki, spotkania czy nawet warsztaty tej materii, która miała mnie czegoś nauczyć. I to naprawdę piękne. Uwierzyłam więc w synchroniczność. Jednak dopiero życie poza siecią wirtualną było prawdziwym sprawdzianem tej synchroniczności. Bo jeśli pomyślałam o tym, że potrzebuję pomocy do sprzątania a kilka godzin później w drzwiach stanęła osoba, która mi tę pomoc zaoferowała, to był do miarodajny dowód tej synchroniczności, który powodował, że moja wiara rosła a lekkości i ufności mi przybywało. Jeśli zaplanowałam podróż a nie było nikogo do opieki nad domem a tego samego dnia zadzwonił znajomy, który zaoferował swoją pomoc w tym samym terminie to czułam głęboką wdzięczność doświadczając prowadzenia z góry.

Jednak w wirtualnej sieci istnieje coś takiego jak sztuczna inteligencja, która rządzi naszymi wyborami konsumenckimi ale również naszymi emocjami. Cały informacyjny świat też korzysta z tego narzędzia sterowania ludzką podświadomością Zwyczajnie jesteśmy przez nią zarządzani w sferze emocji, wiedzy oraz odczuwania.To czysta manipulacja nami na wielu poziomach odbierania rzeczywistości. Jeśli myślimy, że dotyczy to tylko zakupów, to tak nie jest. Bardzo łatwo można manipulować strachem, smutkiem ale też ekscytacją, podnieceniem, poziomem zadowolenia i poczucia osobistego spełnienia gdy podsuwane są nam treści natury metafizycznej ale również informacyjnej.
Bo obecnie istnieje mocno rozwinięty supermarket duchowy, który w sieci wirtualnej korzysta z tych samych socjotechnik co tradycyjny rynek konsumencki towarów i usług. Rozumiem, że wcale nie robią tego twórcy swych treści bo oni wszyscy, każdy z nas robi coś bo zwyczajnie to kocha i czuje spełnienie w tym, ze dzieli się tym ze światem. Jedynie te treści są wykorzystywane przez komputerową, sztuczną świadomość, która buduje swoje bazy danych i wpływa na innych odbiorców podsuwając nam te treści lub podobne, którymi akurat się interesujemy. Bo jedno kliknięcie w sklepie internetowym w książkę o radykalnym wybaczaniu, poprowadzi nas skryptem do kolejnego wyboru warsztatu, webinaru o podobnej tematyce.

Poruszając się po tym świecie, warto mieć świadomość, że tutaj nasza dusza ulega pokusom tych socjotechnik. Tzn. nieświadomie jesteśmy i tak manipulowani a nam się może wydawać, ze prowadzi nas „boska inteligencja” i wyższa siła bo przecież podsuwane są nam książki, artykuły w tematyce, którą się właśnie interesujemy albo dostajemy odpowiedzi na zagadki serca. Oczywiście może być tak, że jej odprysk (boskiego światła) pojawia się w tej przestrzeni i czuję, że tak właśnie jest. Jednak dzięki umysłowi, memu ego, od którego paradoksalnie tak się odklejałam, wrócił rozsądek i staram się rozpoznać kierowanie z góry od kierowania mojego życia przez sztuczną inteligencję.

I jak to w życiu bywa umiar jest ważny wszędzie i zawsze zwłaszcza gdy nasze fizyczne doświadczenia przenieśliśmy tak mocno do wirtualnej rzeczywistości.

Wgląd mego serca na koniec – nie dajmy się kochani manipulować ……Bliżej własnego serca – to bliżej mądrości bo duchowy rozwój jest obecnie idealną przestrzenią do kolekcjonowania marionetek życia.

23.02.2022r. Dwernik, Bieszczady

Udostępnij artykuł na:

Poprzedni wpis
Jakby nic się nie zmieniło ale zmieniło się wszystko
Następny wpis
Bez podziałów