Zimą wiosną….słowiańska

Tekst
Blog|Filozfia wiejskiej gospodyni domowej|Gimnastyka słowiańska|Nowy Blog

Jeszcze tydzień temu moja prywatna praktyka gimnastyki słowiańskiej z powodu zimna i opadów śniegu miała miejsce głównie w domu, przy kominku gdzieś między zwierzakami przechadzający mi się między nogami. Jednak wiosna zdecydowanie budzi się do życia. Spontaniczne ćwiczenia w lesie, nad rzeką to coś co ubóstwiam a dzięki pięknemu słońcu i roztapiającym się śniegom, mogę z radością ćwiczyć na zewnątrz. Wszystkie chętne Panie zapraszam na wspólne, plenerowego zajęcia. Czas zacząć wiosenną gimnastykę na bieszczadzkich łąkach. Kto chętny i jest w Bieszczadach odzywajcie się i rezerwujcie swój czas. Do zobaczenia. Wkrótce opublikuję również terminarz regularnych zajęć.

 

 

Udostępnij artykuł na:

Poprzedni wpis
Wiosna we mnie
Następny wpis
Rzeka Kobieta